czwartek, 27 czerwca 2013

PROLOG



Cały świat wali Ci się w mgnieniu oka. Nie możesz tego zatrzymać, nie możesz tego ominąć. Jesteś bezradny. Niektórzy w tej sytuacji wyłączają się z tego świata zażywając narkotyki lub szukając szczęścia w butelce z alkoholem. Dla mnie ostatnią deską ratunku jest muzyka. To dzięki niej jeszcze istnieje, jeszcze się nie załamałem. Chwytając za gitarę czuje taki impuls w moim sercu który daje mi do zrozumienia że być może w życiu jest też miejsce na miłe wspomnienia. Codziennie budzę się z nadzieją że kiedyś jeszcze będę dla kogoś coś znaczył. Że kiedyś obudzę się w nowym lepszym życiu bez zmartwień, gdzie inni ludzie nie przekreślą twojego życia ot tak. Podobno marzenia są nieodłączną częścią każdego człowieka. Nikt nam przecież nie zabrania marzyć…  




1 komentarz: